Lidia Popiel, bohaterka naszej sesji, jest uosobieniem silnej kobiety, która spełniając się zawodowo realizuje swoje pasje. Jest inspiracją dla wielu kobiet. Jak nikt inny łączy modę i fotografię w jedną, interesująca całość. Jej fotografie pokazują nie tylko postaci ale i ich dusze, ich emocje. W sezonie jesiennym nasza bohaterka stawia na klasykę i ponadczasowość z nutką nowoczesności w najlepszym wydaniu. Biel oraz pastelowe odcienie szarości i różu idealnie podkreślając urodę modelki – fotografki. Krata, czerń i elementy czerwieni wyrażają jej osobowość. Z jednej strony sensualna, z drugiej stanowcza i zdecydowana.
Nieśmiertelność paryskich szortów
Piękna, delikatna, wrażliwa. Stawała przed obiektywami setek obiektywów ale sama także fotografuje. I to jak! Specjalnie dla „Fashion Time” modelka i fotografka Lidia Popiel zdradziła, jakich ubrań nigdy nie wyrzuci ze swojej szafy.
Fashion Time: Czym urzeka Panią moda, a czym fotografia?
Lidia Popiel: To są dwie dziedziny, które od czasu do czasu spotykają się w jednym punkcie. Można się zastanowić, czy moda w takiej formie jak teraz, istniałaby bez fotografii? Chodzi mi o tę dostępność, przekazywanie sobie informacji. Fotografia jest tak mocno wpisana w dziedzinę mody, że bez niej moda prawdopodobnie byłaby tylko lokalna. Moda i fotografia mają wspólne punkty. To i zabawa, i biznes, i sposób na życie, i rynek, i pasja. Więc można też powiedzieć, że i jedna i druga dziedzina mają duży wpływ na siebie. To szeroki temat, można o tym dużo mówić.
Fashion Time: Co, lub kogo, najbardziej lubi Pani fotografować?
Lidia Popiel: Najbardziej lubię fotografować ludzi. Lubię też fotografować przyrodę, martwą naturę, również krajobrazy. Ale jeśli raz zaczęło się fotografować ludzi, to już zawsze chce się do tego powrócić, bo człowiek jest najbardziej interesującym obiektem. Każdy jest zawsze inny, może to dosyć banalne porównanie, ale każdy człowiek jest książką. Zawsze inną książką.
Fashion Time: Kto zrobił Pani zdjęcie, które najbardziej Pani lubi?
Lidia Popiel: Zdecydowanie jest to zdjęcie Jacka Poręby. To taki bardzo prosty mój portret. Jacek wykonał to zdjęcie po dosyć męczącej sesji. Stanęłam wtedy pod ścianą, miałam już chyba nawet częściowo zmyty makijaż, a on zrobił dwie klatki. Lubię też zdjęcie, które zrobiła mi Ania Bloda, trafiło na okładkę „Wysokich Obcasów”. Na tej fotografii trzymam krzyżyk.
Fashion Time: Od wielu lat śledzi Pani modę i trendy, Czy ma Pani swój ulubiony styl w modzie, coś jest szczególnie bliskie Pani sercu?
Lidia Popiel: Zdecydowanie takim stylem jest neopunk, w którym klasyczne rzeczy można wykorzystywać w anarchistycznych stylizacjach.
Fashion Time: Czy w Pani szafie są ubrania, których nigdy Pani nie wyrzuci?
Lidia Popiel: Taką rzeczą są na pewno szorty, które kupiłam przed laty w Paryżu. Dziś można już mówić, że są one zabytkowe. Te szorty to pierwsza rzecz, jaką kupiłam w Paryżu, i w ogóle – za granicą. Chodziłam w nich kilka lat, już nie chodzę ale na pewno ich nie wyrzucę. Mam też w szafie koszulę ze swoją metką, bo kiedyś projektowałam ubrania. To jest biała jedwabna koszula. Pewnie na zawsze zostawię też garnitur, prezent od męża, znakomitej firmy Jean-Paul Gaultier.
Fashion Time: Co lubi Pani nosić na co dzień?
Lidia Popiel: Na co dzień lubię nosić coś, co mi nie przeszkadza ale jednocześnie coś, co musi mieć jakiś charakter. Lubię proste rzeczy.
Fashion Time: Czy masz wyrocznię modową?
Lidia Popiel: Tak, to Vivienne Westwood.
Bluzka, Hexeline, 780 zł, Spódnica, Hexeline, 475 zł, Czółenka, Ginno Rossi, 449,90 zł, Zegarek Skagen, Time Trend, 695 zł
Koszula, Made in G, 839 zł Spodnie, Made in G, 1129 zł, Buty,Made in G, 729 zł..
Sukienka, Deni Cler, 1399 zł Futro, Aryton, 9900 zł Torebka, Aldo, 229,90 zł Szpilki, Ryłko, 349,99 zł
stylizacja: Stylistki Galerii Warmińskiej
zdjęcia: Piotr Ratuszyński
makijaż: Dorota Mańkowska Makeup Artist
włosy: Atelier Fryzjerskie Dariusz Chodnicki
modelka: Lidia Popiel